Listopad upływa pod znakiem wspomnień. Z pamięci przywołujemy naszych bliskich, którzy zakończyli swą ziemską wędrówkę. Z wdzięcznością rozpamiętujemy losy tych, którzy oddali swe życie za naszą ojczyznę. O niektórych, którzy odeszli, wiemy na pewno, że dostąpili łaski oglądania Boga. To święci. Oni nie byli z innego świata, ale z tej samej co Ty i ja stworzonej przez Boga ziemi. Co łączy tych ludzi z nami? Życie. Życie tym, co ważne, życie miłością do bliskich, pracą, oddaniem sprawie czy człowiekowi. Oni tak jak my mieli słone łzy i tak samo odczuwali ból. Ich śmiech tak samo brzmiał radością i tak samo cieszyli się z pięknej pogody. I jeszcze był Bóg: w ich sercach, rodzinach, w tym, kim byli i co robili.
Cóż to oznacza? To oznacza, że jeśli Ty i ja, którzy dzisiaj kochamy, pracujemy, żyjemy, zrobimy w tym życiu miejsce dla Boga, to kiedyś również staniemy się świętymi. Tak mało trzeba. Dali temu wyraz uczestnicy organizowanych w naszej diecezji Nocy Świętych – Święty Zwycięży oraz 1. Toruńskiego Marszu Wszystkich Świętych.
W Wąbrzeźnie 31 października odbyła się Noc Świętych – Święty Zwycięży. Po Nieszporach w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej przebrani za świętych: rodziny z dziećmi, dorośli, służba liturgiczna, grupy modlitewne i młodzieżowe z okolicznych parafii, niosąc relikwie i transparenty, przeszli na rynek miasta, gdzie grupa modlitewna oraz księża poprowadzili modlitwę za miasto. Po niej wszyscy wyruszyli w pochodzie na cmentarz. Uczestnicy nieśli znicze, diakonia muzyczna animowała śpiew. Nie zabrakło także Litanii do Wszystkich Świętych. Przemarsz zakończył się Mszą św. z uroczystości Wszystkich Świętych w kaplicy cmentarnej. Pochód świętych wpisuje się w ogólnopolską akcję Nocy Świętych – Święty Zwycięży, co w tłumaczeniu na angielski „Holy wins”, tworzy grę słów z nazwą święta Halloween. Dzieci i dorośli mieli okazję przebrać się za anioły oraz postaci świętych i błogosławionych, a obecność relikwii, m.in. św. Ojca Pio czy św. Faustyny, przeniosła obecnych w realny świat świętych obcowania. Organizatorzy zadbali także o cukierki dla wszystkich z dołączonym fragmentem z Pisma Świętego.
Mira Reich
Toruń
Reklama
Pod honorowym patronatem bp. Andrzeja Suskiego i prezydenta Torunia Michała Zaleskiego 8 listopada odbył się 1. Toruński Marsz Wszystkich Świętych. Młodsze i starsze pokolenia wiernych świeckich, osoby konsekrowane, seminarzyści, diakoni i kapłani zgromadzili się w toruńskiej katedrze Świętych Janów na Mszy św., której towarzyszyły relikwie kilkudziesięciu świętych i błogosławionych. Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił proboszcz miejsca ks. prał. Marek Rumiński. Kaznodzieja odczytał list bp. Andrzeja Suskiego, który z powodu choroby nie mógł uczestniczyć w uroczystości. „Święci uczą nas, że świętość jest darem, który trzeba przyjąć i rozwijać” – napisał Biskup Andrzej. Ks. prał. Rumiński zaznaczył m.in., że prawdziwy święty „potrafi płakać i potrafi się śmiać”, więc każdy może zostać świętym. Wystarczy tylko otworzyć się na Boga i drugiego człowieka.
Po Eucharystii ulicami Starówki przeszedł barwny korowód. W tym czasie śpiewano pieśni i piosenki religijne oraz modlono się Litanią do Wszystkich Świętych. Marsz zakończono na Starym Rynku, gdzie odbył się koncert zespołu „Mały Chór Wielkich Serc” z Łodzi, rozstrzygnięto konkurs na najwierniejsze i najładniejsze przebranie, a przed rozesłaniem odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego. W marszu uczestniczyło kilkaset osób. Oprawę uroczystości zapewnili: zespół „Vox Dei” z parafii pw. Opatrzności Bożej w Toruniu, schola katedralna, zespół katedralny „Macaria” oraz „Mały Chór Wielkich Serc” z Łodzi.
Organizatorzy spotkania, którymi są parafia katedralna pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Toruniu oraz Fundacja Mądre Serce, podkreślają, że miało ono na celu przede wszystkim przypomnienie, iż każdy chrześcijanin może liczyć na pomoc świętych będących w domu Ojca. Ich świętość była efektem ufności, że życie wieczne jest dzięki Bogu możliwe do osiągnięcia. – Chcielibyśmy przypomnieć, że właśnie ufność pomaga pokonać lęk w wielu sytuacjach i przywraca pokój oraz radość w ludzkich sercach – mówiła Monika Kacprzak z Fundacji Mądre Serce.
W środę, 19 kwietnia 1944 r., o świcie wartownicy z miejscowej samoobrony, pilnujący bezpieczeństwa mieszkańców Rudki, jak zwykle rozeszli się do domów. Wtedy okrążyła wieś sotnia «Zalizniaka», wsparta w tym dniu przez bojówki UNS z Nowego Sioła, Gorajca, Lublińca Nowego i Starego, Łówczy i Podemszczyzny. Dramat rozegrał się według przyjętego przez napastników scenariusza. Do przysiółka Wola pod budynek szkoły wjechały od strony Chotylubia dwie furmanki z przebranymi w niemieckie mundury Ukraińcami. Sołtysowi Bazylemu Kalinowiczowi wydano rozkaz, żeby zwołać zebranie w miejscowej szkole. Ten zorientował się, że to podstęp, gdy powiadamiał o tym mieszkańców, padły pierwsze ofiary. Rudczanie rzucili się do ucieczki. Część z nich została zatrzymana na terenie wsi. Nikt nie stawiał oporu. Napastnicy podpalili zabudowania, które przeważnie były kryte strzechą. Niektórzy z mieszkańców schowali się w piwnicach i domowych kryjówkach. Większość nich spłonęła żywcem lub udusiła się dymem. (…) Wiele osób ukryło się w głębokim jarze, nieopodal przysiółka Wola, jednak Ukraińcy odnaleźli ich tam. Spośród zgromadzonych w jarze ludzi wyselekcjonowano mężczyzn powyżej 16 lat i rozstrzelano ich. Jeden z upowców brutalnie odepchnął 10-letnią Janinę Mazurkiewicz od jej ojca Marcina i zastrzelił go. Następnie napastnicy rozstrzelali…” (autor książki podaje ich imiona i nazwiska) te fakty tak zapisał historyk z Cieszanowa Tomasz Róg w wydanej niedawno książce „Rudka zarys dziejów wsi dziś nieistniejącej”. Tak, tego dnia zginęło 65 mieszkańców Rudki, spalono wszystkie domostwa. Rudka przestała istnieć. A była to wieś polska (mieszkał w niej tylko 1 Ukrainiec), wśród otaczających ją miejscowości o przewadze ludności ukraińskiej. Wieś, która w 1880 r. liczyła 60 domów, w których żyło 339 mieszkańców., a w 1905 r. zamieszkiwało 432 wiernych wyznania rzymskokatolickiego. Rudka swoją nazwę wywodzi od niewielkiego zakładu metalurgicznego pozyskującego żelazo z przetapianych rud darniowych, wydobywanych z pobliskich torfowisk. Dziś tam, gdzie była wieś, stoi tylko kamienny krzyż upamiętniający zniesienie pańszczyzny w 1848 r. oraz kapliczka w lesie. Przy drodze z Chotylubia do Nowego Brusna ustawiono duży głaz i krzyż oraz umieszczono tablicę z nazwiskami ofiar. Ten pomnik 31 maja 1994 r. poświęcił bp Tadeusz Pieronek. Przy tym pomniku, stojącym na granicy gminy Cieszanów i Horyniec Zdrój, w drugą niedzielę maja co roku spotykają się mieszkańcy, nie tylko tych gmin, ale także byli mieszkańcy Rudki rozproszeni po kraju, których z roku na rok jest coraz mniej. Spotykają się na modlitwie i by zaświadczyć, że pamiętają o swoich rodakach bestialsko zamordowanych. Książka o Rudce jest kolejnym pomnikiem pamięci, zapisanym na papierze, by ocalić od zapomnienia tragiczną przeszłość. Publikacja, napisana w oparciu o dokumenty i wspomnienia naocznych świadków, jest istotnym przyczynkiem do wyjaśnienia niełatwych stosunków polsko-ukraińskich z lat 1943-1947. Przy okazji Tomasz Róg prostuje kłamstwa, jakie pojawiły się w publikacjach ukraińskich o napaści UPA na Rudkę jako akcji odwetowej za rzekome przewiny miejscowych Polaków wobec Ukraińców. Pisze się w nich o współpracy rudczan z niemieckim okupantem i wydawaniu ukraińskich działaczy niepodległościowych w ręce Niemców, by wykazać, że Polacy byli winni tego, co ich spotkało. Tymczasem Rudka jest jednym z przykładów realizowanej przez UPA czystki etnicznej, wypróbowanej już na Wołyniu, a potem realizowanej w Małopolsce Wschodniej.
Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) prowadzą w piątek przeszukanie w mieszkaniu Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy, w kijowskiej dzielnicy rządowej. Jermak potwierdził przeszukanie i zadeklarował pełną współpracę.
Na zdjęciach opublikowanych przez portal Ukrainska Prawda widać, jak na teren dzielnicy rządowej wchodzi około 10 pracowników NABU i SAP.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.