Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) zaalarmował, że prace nad projektem "ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych" (UD213) cechuje "brak spójności w działaniach rządu".
Jakie czynniki decydują o ostatecznym kształcie tej ustawy? ZPP wskazuje na ogromny chaos regulacyjny i trudne do wytłumaczenia nerwowe ruchy w ramach wspomnianego projektu. Najpierw, 1 lipca 2025 r. Ministerstwo Finansów (MF) wprowadziło wyjątkowo wysoką, 40-złotową stawkę akcyzy od sztuki. Chwilę później, w projekcie UD213, MZ zaproponowało całkowity zakaz obrotu tymi samymi produktami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Błędne definicje i konsekwencje podatkowe
Warto przypomnieć, że problem z niespójnością regulacji akcyzowych już wcześniej doprowadził do głośnego skandalu
Poprzednie przepisy stworzyły lukę, która pozwoliła jednemu z koncernów tytoniowych na wprowadzenie na rynek produktu nieobjętego akcyzą, co zachwiało konkurencyjnością i naraziło budżet na straty.
Także w przypadku nowych przepisów Rządowe Centrum Legislacji (RCL) wskazuje, że projekt UD213 jest "wadliwy".
RCL zwraca uwagę na "niespójną i wadliwą definicję papierosa elektronicznego jednorazowego użytku". Ten błąd dotyczący "kluczowego pojęcia" jednoznacznie wskazuje na "pośpiech i brak rzetelności" na etapie projektowania regulacji.
Reklama
Centrum Legislacji (czyli eksperci odpowiedzialni za poprawność tworzonych przepisów) alarmuje, że w uzasadnieniu projektu nie wskazano skutków prawno-podatkowych. Eksperci precyzują, że ustawa w obecnym kształcie jest tak skonstruowana, iż może doprowadzić do naruszenie zakazów bez konsekwencji akcyzowych, co wymaga oczywście dalszej analizy.
Eksperci alarmują i piszą do prezydenta
W ocenie ZPP podejście MZ jest „wysoce nieodpowiedzialne z punktu widzenia budżetu państwa” i oznacza rezygnację z potencjalnych wpływów z akcyzy liczonych „w setkach milionów złotych”.
ZPP wskazuje także, że projektowane przepisy mogą doprowadzić do likwidacji problemów na rynku pracy i utraty stabilności finansowej wielu firm. Dodaje, że polityka dławienia branży tytoniowej będzie utrudniać życie tym, którzy zajmują się produkcją rolną.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez portal Onet z resortu rolnictwa, w Polsce jest 2,8 tys. plantatorów tytoniu, których uprawy zajmują powierzchnię ok. 9 tys. ha. Z kolei roczna produkcja tego surowca wynosi ok. 20 tys. ton.
Nie tylko ze strony ZPP płyną sygnały o poważne podejście do przyszłości przemysłu nikotynowego w Polsce. Apel skierowany do prezydenta pojawił się też na stronie Stowarzyszenia JUMP 93, gdzie czytamy:
- Reprezentanci instytucji państwowych nie widzą dowodów naukowych i wielu z nich podważa zamysł redukcji szkód, natomiast w obiegu publicznym brakuje jasnej informacji o wpływie na zdrowie nowych produktów nikotynowych, przez co panuje błędne przekonanie o podobnej szkodliwości palenia zwykłych papierosów i bezdymowego przyjmowania nikotyny – piszą w apelu do prezydenta lekarze i naukowcy, prosząc o organizację przestrzeni do dyskusji na temat zdrowia i przyszłości przemysłu nikotynowego w Polsce.
W świetle udokumentowanych rozbieżności, ZPP zaapelował o natychmiastowe wstrzymanie dalszych prac nad UD213 i przeprowadzenie konferencji uzgodnieniowej, argumentując, że wprowadzanie kolejnych fundamentalnych zmian w tak krótkim czasie doprowadzi do chaosu regulacyjnego.
