Przepiękną perłą starożytnego piastowskiego grodu Przemyśla 
jest tamtejsza gotycka katedra rzymskokatolicka. Przybywającym do 
tego miasta od razu rzuca się w oczy jej masywna kształtna bryła 
z charakterystyczną strzelistą wieżą, malowniczo położona w górującej 
nad miastem dzielnicy, powyżej zabytkowej miejskiej starówki, u 
podnóża Zamku Kazimierzowskiego. W szacownych murach katedry przemyskiej 
gościli w minionych wiekach nasi królowie, hetmani i inni dostojnicy, 
ale najczęściej wierny polski lud. Z jej dziejami związana jest zarówno 
pamięć wielkich wydarzeń z lat pomyślności i chwały naszej Ojczyzny, 
jak też pamięć klęsk i cierpień, które były jej udziałem. Tu, w tym 
biskupim kościele, "matce wszystkich kościołów archidiecezji przemyskiej", 
odbywają się najważniejsze uroczystości kościelne. Tutaj w roku 1966 
świętowane było Milenium Chrztu Polski, pod przewodnictwem wielkiego 
Prymasa Tysiąclecia a dzisiaj Sługi Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego, 
z udziałem całego Episkopatu. Do tego Domu Bożego wiele razy przybywał 
na uroczyste obchody arcybiskup krakowski kard. Karol Wojtyła, by 
w roku 1991 nawiedzić jej progi już jako następca św. Piotra - Papież 
Jan Paweł II. W niej też przez kilka dziesięcioleci niestrudzenie 
jednał ludzi z Bogiem zmarły w roku 1948 w opinii świętości Sługa 
Boży ks. Jan Balicki.
  Obecna katedra przemyska liczy już przeszło 500 lat. 
Zaczęto ją wznosić w roku 1460, na miejscu poprzedniej niewielkiej 
katedry, ufundowanej jeszcze przez pierwszych historycznych władców 
Polski - Piastów (przypuszczalnie przez króla Bolesława Śmiałego 
niedługo przed rokiem 1079). Ten starożytny kościół, zbudowany w 
formie rotundy, posiada taką samą formę jak kilkanaście innych odkrytych 
w dawnych głównych grodach Polski Wczesnopiastowskiej: od Ostrowa 
Lednickiego i Giecza na Zachodzie, poprzez Cieszyn, Wiślicę, oraz 
Wzgórze Wawelskie w Krakowie, aż po Halicz na Wschodzie. Nosił on 
wezwanie św. Mikołaja Biskupa i służył celom sakralnym do czasu rozpoczęcia 
budowy obecnej katedry, kiedy to rozebrano jego mury, zaś ciosy z 
piaskowca wykorzystano do budowy. W podziemiach katedry do naszych 
czasów zachowały się doskonale dolne partie murów tej prastarej świątyni. 
W tym miejscu warto przypomnieć, że w Przemyślu na wzgórzu zamkowym 
zachowały się fundamenty drugiego, jeszcze starszego kościoła grodowego 
- rotundy, ufundowanego na początku XI stulecia przez króla Bolesława 
Chrobrego, w czasach, kiedy chrześcijaństwo dopiero krzepło na naszych 
polskich ziemiach. Pozostałości te wymownie świadczą o tym, że chrześcijaństwo 
w obrządku zachodnim bardzo wcześnie zagościło na naszych ziemiach 
nad Sanem. Późniejszy podbój piastowskich kresów wschodnich (w tym 
i Przemyśla), dokonany przy końcu XI stulecia przez władców Rusi 
Kijowskiej - Rurykowiczów, pociągnął za sobą znaczne przeobrażenia 
etniczne i wyznaniowe na tych terenach i równocześnie na pewien czas 
osłabił rozwój Kościoła łacińskiego. Wśród mieszkających tutaj katolików 
duszpasterstwo prowadziło duchowieństwo diecezjalne - podległe biskupom 
misyjnym, oraz zakonnicy - franciszkanie i dominikanie. 
  Wraz z odzyskaniem tych prastarych piastowskich dziedzin 
w roku 1340 przez Kazimierza Wielkiego odmienił się bieg historii. 
Położone pomiędzy Wisłokiem a Sanem, oraz dalej na wschód tereny 
dotychczasowego pogranicza pomiędzy Polską i Rusią, pokryte gęstymi 
borami i słabo zaludnione, stały się obszarem intensywnego osadnictwa. 
W przeciągu kilku dziesięcioleci powstało tu kilkaset wiosek i kilkadziesiąt 
miast i miasteczek. Już około roku 1340 papież Benedykt XII utworzył 
dla mieszkających na tych ziemiach katolików diecezję przemyską, 
którą papież Grzegorz XI włączył w roku 1375 do nowo utworzonej metropolii 
halickiej. Przy starożytnym kościele św. Mikołaja zamieszkali przemyscy 
biskupi oraz ich najbliżsi współpracownicy - kanonicy katedralni. 
Trzeci z kolei pasterz przemyski, franciszkanin Eryk (1377-1391), 
konsekrował kościół pw. Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Chrzciciela. 
W tym czasie w Przemyślu funkcjonowały równolegle klasztory i kościoły 
Dominikanów i Franciszkanów, ufundowane, jak głosi stara tradycja, 
jeszcze około połowy XIII stulecia. 
  Przemyśl położony był przy ważnym szlaku handlowym prowadzącym 
z Europy Zachodniej do Kijowa i dalej na Wschód. Cieszył się poparciem 
władców polskich, zarówno Piastów jak i Jagiellonów, stąd też w XIV 
i XV w. nadsański gród szybko rozwijał się, przybywało mieszkańców, 
zwłaszcza rzemieślników i kupców. Dotychczasowa świątynia katedralna 
stawała się zbyt szczupła w stosunku do wzrastających potrzeb. Z 
tego powodu posta nowiono wybudować nową w miejscu dotychczasowej. 
Prace przy wznoszeniu monumentalnej gotyckiej katedry rozpoczęto 
w roku 1460, z inicjatywy ówczesnego biskupa Mikołaja Błażejowskiego 
i kapituły katedralnej. Jej budowniczymi byli między innymi Jakub 
z Miechowa i Tobiasz z Opoczna, mieszczanin krośnieński. W roku 1495, 
jeszcze nie ukończoną budowlę poważnie uszkodził pożar. Szkody naprawiono 
i świątynię oddano wkrótce do użytku sakralnego. Pełne urządzenie 
wnętrza sfinalizowane zostało w roku 1559 i było dziełem biskupa 
Jana Dziaduskiego - dzielnego obrońcy wiary katolickiej w diecezji 
w okresie reformacji protestanckiej. W roku 1578 Jan Tomasz Drohojowski, 
starosta przemyski, ufundował po północnej stronie świątyni renesansową 
kaplicę pw. św. Tomasza - będącą równocześnie mauzoleum jego rodziny (
obecnie kaplica Najświętszego Sakramentu). Katedra w tym czasie tętniła 
życiem liturgicznym i religijnym. Już na przełomie XIV i XV stulecia 
powołane zostało do życia kolegium Wikariuszów, których głównym obowiązkiem 
była Służba Boża i duszpasterstwo parafialne. W następnych stuleciach 
przy katedrze ufundowane zostały grupy duchownych, których naczelnym 
zadaniem było uświetnianie liturgii w tym biskupim kościele. I tak 
w roku 1510 zagościli tu Mansjonarze, w 1618 r. Psałterzyści, zaś 
w roku 1715 Pasjonaliści. Obok nich działały liczne i prężne bractwa 
religijne oraz cechy rzemieślnicze, posiadające własnych kapelanów 
- tzw. altarzystów. 
  W pierwszej połowie XVIII w. doszło do gruntownej przebudowy 
katedry w modnym wówczas stylu barokowym. Dokonał tego bp Aleksander 
Antoni Fredro, władający diecezją w latach 1724-1734. Przy okazji 
polecił wybudować przy południowej ścianie katedry kaplicę pw. Pana 
Jezusa Ukrzyżowanego. Kiedy dzieło było już niemal gotowe doszło 
w roku 1733 do katastrofy. Jeszcze przed ostatecznym zakończeniem 
prac runęło sklepienie i filary katedry, niszcząc wspaniałe barokowe 
ołtarze, ponad 30 obrazów mistrzów włoskich, 62 pomniki nagrobne 
i całe wyposażenie. Ocalało nienaruszone jedynie prezbiterium. Biskup 
Fredro nie zawahał się ofiarować wówczas na dokończenie prac swojej 
wioski dziedzicznej Przędzel. Po jego śmierci prace przy odbudowie 
i wyposażaniu wnętrza trwały jeszcze przez kilka lat. Kiedy dzieło 
zostało sfinalizowane, katedrę pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi 
Panny i św. Jana Chrzciciela konsekrował w roku 1744 gorliwy pasterz 
diecezji biskup Wacław Hieronim Sierakowski.
  Katedra w ciągu wieków obdarowywana była hojnie przez 
władców, szlachtę, mieszczaństwo i lud. Skarbiec katedry przechowywał 
bogate szaty i naczynia liturgiczne, których używano do uświetniania 
liturgii codziennej i świątecznej. Z tego skarbca wspierano hojnie 
Rzeczpospolitą w chwilach największych zagrożeń ze strony wrogów 
zewnętrznych. Tak było między innymi w czasie pamiętnego niszczycielskiego 
najazdu szwedzkiego (Potopu). Do dziś zachowały się wykazy sreber 
oddanych w roku 1656 na skarb Koronny przez katedrę i kościoły diecezji 
przemyskiej. Dokumenty te są wymownym świadectwem patriotyzmu naszych 
przodków. 
  Czasy zaborów nie były łaskawe dla naszej katedry. Austriacki 
okupant, który już w roku 1772 zajął południowe ziemie Rzeczypospolitej, 
zniósł wkrótce funkcjonujące od stuleci przy katedrze kolegia duchownych: 
Psałterzystów, Mansjonarzy i Pasjonalistów, przejmując zarazem ich 
uposażenie. Przy końcu XVIII w. ustała wspaniała całodzienna Służba 
Boża. Zredukowani co do liczby Wikariusze katedralni nie byli w stanie 
podołać spadającym na nich nowym obowiązkom. Nadto Austriacy niemal 
doszczętnie obrabowali katedralny skarbiec z cenniejszych przedmiotów. 
Wśród zrabowanych wówczas naczyń liturgicznych, wotów i sprzętów, 
wykonanych z cennych kruszców i kamieni szlachetnych, znajdowało 
się wiele bezcennych dzieł sztuki, zakupionych wkrótce za bezcen 
przez wiedeńskich handlarzy Schonfeldów i ich pobratymców. Samą świątynię 
okupanci pozbawili funduszów ofiarowanych jej przez królów, szlachtę, 
mieszczaństwo i chłopów. Doszło do tego, że brakowało środków na 
przeprowadzenie koniecznych jej remontów. W tej sytuacji bazylika, 
niegdyś kwitnąca i tętniąca życiem, popadała w coraz większą ruinę, 
dzieląc smutny los zniewolonej Ojczyzny. 
  Dopiero przy końcu XIX stulecia nastał lepszy czas na 
zatrzymanie i usunięcie postępujących zniszczeń. Renowację katedry 
zainicjował w roku 1883 bp Łukasz Solecki, który powierzył przygotowanie 
planów jej przebudowy znanemu architektowi krakowskiemu artystę Tomaszowi 
Prylińskiemu. Po śmierci bp. Soleckiego prace kontynuował od roku 
1901 bł. bp Józef Sebastian Pelczar. Fundusze płynące od licznych 
ofiarodawców pozwoliły na przywrócenie dawnej świetności bazyliki. 
Odnowione prezbiterium otrzymało m.in. wspaniały neogotycki ołtarz, 
wykonany przez rzeźbiarza przemyskiego Ferdynanda Majerskiego i krakowskiego 
artystę Zygmunta Langmana. W nawie głównej umieszczono piękną ambonę, 
zaś stare boczne ołtarze zastąpiono nowymi. W gotyckich oknach katedry 
zainstalowano piękne witraże zaprojektowane przez Jana Matejkę i 
Prylińskiego. Prace malarskie w całym wnętrzu wykonał znany artysta 
malarz Tadeusz Popiel. W roku 1907 dobudowano do wieży katedralnej 
wzniesionej w latach 1759-1764 dodatkową kondygnację. Do roku 1913 
przebudowano fasadę katedry.
  Pierwsza wojna światowa poczyniła stosunkowo niewielkie 
szkody w katedrze. Szczęśliwie nie dosięgły jej murów pociski armii 
zaborczych oblegających w latach 1914 i 1915 twierdzę Przemyśl. Nastąpiły 
natomiast konfiskaty miedzianych pokryć dachowych, cynowych piszczałek 
organowych i dzwonów. Straty te, chociaż dotkliwe, zostały po wojnie 
szybko zrekompensowane nowymi zakupami - dzięki ofiarności różnych 
fundatorów. Między innymi w roku 1928 zakupiono dla katedry nowe 
organy firmy braci Biernackich. 
  Ostatni wielki dramat katedry przemyskiej wiąże się z 
tragicznymi w skutkach dla naszej Ojczyzny latami drugiej wojny światowej. 
Po klęsce militarnej naszej armii we wrześniu 1939 r. nastąpił podział 
terytorium Polski pomiędzy obu agresorów: Niemcy i Związek Sowiecki. 
Również i diecezja przemyska przedzielona została kordonem, bowiem 
granica pomiędzy oboma tymi potęgami militarnymi przebiegała poprzez 
diecezję mniej więcej wzdłuż linii wyznaczonej rzeką San. Tereny 
diecezji rozciągające się na zachód od Sanu znalazły się w niemieckiej 
strefie okupacyjnej, włączone do Generalnej Guberni. Mieszkało tu 
około 900 tys. katolików obrządku łacińskiego. Natomiast w części 
wschodniej diecezji w sowieckiej strefie okupacyjnej, zamieszkiwało 
ich około 200 tys. Te obszary wcielone zostały do Ukrainy Sowieckiej. 
Również Przemyśl, stolica diecezji, podzielony został pomiędzy obu 
okupantów. Przemyśl prawobrzeżny wraz z katedrą dostał się pod okupację 
sowiecką, zaś lewobrzeżny (Zasanie) - niemiecką. Ten stan utrzymał 
się przez niecałe 2 lata, bowiem wkrótce po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej 
w czerwcu 1941 r. cała diecezja, aż do lipca 1944, znalazła się we 
władaniu niemieckim.
cdn.
Pomóż w rozwoju naszego portalu

 
              
              
              
                 
             
         
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
    