Błogosławiona Imelda jest również patronką Eucharystycznego Ruchu Młodych, który ma swoją siedzibę w Chojnowie, przy parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Tam działa również Stowarzyszenie Imelda.
Przy relikwiach
W Chojnowie znajdują się relikwie i figura bł. Imeldy, przywiezione z Bolonii, skąd pochodziła. Jak podkreśla ks. Marek Osmulski, proboszcz i opiekun duchowy ERM-u, obecność relikwii ma ożywiać wspólnotę i jest okazją do organizowania spotkań dla najmłodszych, którzy formują się w duchu eucharystycznym. – ERM ma cztery podstawowe zasady: żyj Eucharystią, czytaj Biblię, kochaj bliźniego, bądź trzynastym apostołem. W tej wspólnocie, działającej w kilku miejscach naszej diecezji, formujemy siebie, dzieci i młodzież w tym właśnie duchu – podkreśla ks. Marek.
Animatorką parafialnej grupy ERM w Chojnowie jest katechetka Olga Niemasik, która wraz z mężem i innymi osobami organizuje spotkania o wymiarze diecezjalnym i ponaddiecezjalnym. I tak w sobotę 12 maja do przeżycia dnia z bł. Imeldą zostały zaproszone dzieci wraz z opiekunami. Do Chojnowa przyjechała grupa ERM z jaworskiej parafii Miłosierdzia Bożego oraz grupa dzieci komunijnych z Wielkopolski. Przygotowano dla gości przedstawienie o życiu i największym marzeniu bł. Imeldy – możliwości przyjęcia Komunii św. Była też gra terenowa oraz spotkanie integracyjne.
Od książki do przedstawienia
Reklama
– Przedstawienie o życiu błogosławionej powstało na podstawie książki, którą napisała Barbara Podgórska. Jest to historia jej życia napisana prostym, wierszowanym językiem. Pomysł na jej napisanie pojawił się, kiedy do Chojnowa trafiły relikwie i figura bł. Imeldy – wyjaśnia p. Olga. W role postaci z książki wcieliły się dzieci i młodzież z chojnowskiego ERM-u. Jezusa zagrał Kamil Paturaj, a scenę udzielenia I Komunii św. Imeldzie odegrał ks. Przemysław Głuszek z Jawora.
Jak dodaje Olga Niemasik, chojnowska parafia jest otwarta na organizowanie podobnych spotkań nie tylko dla dzieci z ERM-u, ale także dla grup dzieci komunijnych. Wystarczy wcześniej zgłosić taką chęć do księdza proboszcza.
Kim była
Bł. Imelda żyła w I poł. XIV w. Urodziła się w Bolonii, w zamożnej rodzinie. Jej wielkim pragnieniem było służyć Jezusowi. Dzięki swojemu uporowi wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Dominikanek mając zaledwie 9 lat. Gdy miała 12 lat podczas Eucharystii nad głową Imeldy pojawiła się unosząca się w powietrzu Hostia. Za zgodą kapłana dziewczynka przystąpiła do I Komunii św., która okazała się także jej ostatnią. Po przyjęciu Komunii dziewczynka zmarła. W roku 1881 r., gdy powstało bractwo bł. Imeldy, za pozwoleniem Leona XII, zaczęto ją czcić jako patronkę dzieci przystępujących pierwszy raz do Komunii św.
15 sierpnia, w rocznicę Bitwy Warszawskiej z 1920 r. – obchodziliśmy święto Wojska Polskiego. To wydarzenie, nazywane „Cudem nad Wisłą”, stało się dla naszego narodu symbolem odwagi, poświęcenia i jedności.
Ustawą z 1992 r. uznano ten dzień jako oficjalny dzień upamiętnienia żołnierzy Wojska Polskiego, ich dokonań i służby dla Ojczyzny. Data 15 sierpnia nie jest przypadkowa: oprócz historycznego znaczenia, przypada również na Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, co dla wielu Polaków ma dodatkowy wymiar duchowy.
„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.
Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”.
Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła.
Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności.
W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich.
Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium.
Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
W Rzymie, w macierzystym kościele Oratorium św. Filipa Neri odprawiono Mszę dziękczynną za ogłoszenie św. Johna Henry’ego Newmana doktorem Kościoła. Liturgii przewodniczył kard. Marcello Semeraro. W homilii zastanawiał się nad duchowym pokrewieństwem nowego doktora Kościoła i założyciela oratorianów. Dlaczego Newman po swej konwersji wstąpił właśnie do tego zgromadzenia i obrał św. Filipa za duchowego przewodnika?
Kard. Semeraro przypomniał, że Newman długo się zastanawiał nad swą przyszłością w Kościele katolickim i rozważał wiele różnych opcji. Ostatecznie zdecydował się na oratorium, ponieważ pociągał go duchowy urok św. Filipa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.