Reklama

Święty Mikołaj - biskup Miry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie ma innego świętego, który byłby tak bardzo znany i kochany, i z którego uroczystością łączy się tyle wspaniałych oczekiwań i przeżyć, jak św. Mikołaj. Imię to jest pochodzenia greckiego i znaczy etymologicznie tyle, co "zwycięski lud". Św. Mikołaj, chociaż był jednym z najbardziej popularnych i ukochanych świętych, to jednak z jego życia znamy mało faktów. Nie ma o nim wiarygodnych świadectw z czasów mu współczesnych, czyli z IV w. Dopiero dwa wieki później pojawiają się wyraźne ślady jego kultu.
Urodził się prawdopodobnie w mieście Patara w Azji Mniejszej ok. 270 r. Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Wyróżniał się nie tylko pobożnością, lecz także wrażliwością na niedolę innych. Po śmierci rodziców przejął ich znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z potrzebującymi. Wiemy, że był biskupem Miry, małego portowego miasteczka w Azji Mniejszej. Mira, po której dziś nie ma śladu, w III i IV w. była kwitnącym miastem.
Po powrocie z Ziemi Świętej zamieszkał w klasztorze, który wybudował jego stryj. Pewnego razu, gdy modlił się w kościele, usłyszał głos Boga: "Nie ta jest rola twoja - chcę mieć pożytek z ciebie, aby imię moje mogło być uwielbione, idź do miasta Miry". Mikołaj udał się natychmiast w drogę. W mieście tym obchodzono żałobę po śmierci biskupa. W kościele zebrali się biskupi i kapłani, aby dokonać wyboru nowego biskupa. Zarządzono błagalne modlitwy, w czasie których sam Bóg objawił wolę najstarszemu z biskupów. Ten człowiek, który następnego dnia wejdzie pierwszy do kościoła, powinien zostać wybrany biskupem. Mikołaj po przybyciu do Miry - nic nie wiedząc o wydarzeniach - całą noc spędził na modlitwie u drzwi kościoła, a rano powitali go zebrani w nim biskupi, prosząc o przyjęcie godności biskupiej.
Jako biskup Miry podbił serca wiernych zarówno gorliwością pasterską, jak i troską o ich potrzeby materialne. Nowy biskup Mikołaj dużo się modlił, a ludzie często otrzymywali cudowną pomoc za jego przyczyną.
Pewnego razu - jak mówi legenda - gdy w kraju Miry nastał głód, do portu nieoczekiwanie przybyły okręty z pszenicą. Biskup Mikołaj uprosił żeglarzy, aby z ładunku, który przewozili, ofiarowali głodnym trochę ziarna. Z kilku wyładowanych worków rozdzielono pszenicę - każdemu tyle, ile potrzebował. W tym czasie Biskup stał i gorąco się modlił. Zdumieni ludzie zobaczyli, że ziarna nie tylko wystarczyło na pożywienie, ale zostało na zasiewy. Cuda, które czynił, przysparzały mu jeszcze chwały.
Ułatwił zamążpójście trzem córkom zubożałego szlachcica, podrzucając im dyskretnie pieniądze na posag. Z domowego skarbca wyjął złoto i w nocy wybrał się ukradkiem do domu sąsiada, przez okno wrzucił zawinięty w chustę skarb i niezauważony przez nikogo wrócił do siebie. Znane jest też jego miłosierdzie wobec więźniów. Kiedy cesarz Konstantyn Wielki skazał trzech młodzieńców na karę śmierci, św. Mikołaj udał się osobiście do Konstantynopola, by uprosić ułaskawienie. Innym razem swoją modlitwą uratował rybaków od utonięcia w czasie gwałtownej burzy.
Podczas prześladowania za czasów cesarza Dioklecjana (284 - 305) został uwięziony i uwolnił go dopiero edykt cesarza Konstantyna w 313 r. Św. Mikołaj uczestniczył także w pierwszym soborze powszechnym w Nicei w 325 r., na którym potępione zostały błędy Ariusza. Jak mówi legenda, gdy dla Biskupa nadszedł czas śmierci, słyszano przepiękną muzykę. Aniołowie, śpiewając radośnie, unieśli jego duszę do nieba, a ludzie mówili: "Oto umarł święty". Zmarł 6 grudnia, prawdopodobnie między rokiem 346 a 352, a jego ciało zostało pochowane w Mirze. Natomiast 9 maja 1087 r. zostało przewiezione do włoskiego miasta Bari. 29 września 1089 r. uroczyście poświęcił jego grobowiec papież Urban II. Tuż przy grobie św. Mikołaja odbył się w roku 1098 synod, mający na celu połączenie Kościoła prawosławnego z rzymskim.
Dwa razy w roku w Bari odbywają się uroczystości ku czci św. Mikołaja: 9 maja - na pamiątkę sprowadzenia jego relikwii i 6 grudnia - dzień jego śmierci. Uroczystość majowa ma szczególnie uroczysty charakter - odtwarza się pamiątkę sprowadzenia relikwii. Największy i najpiękniej przystrojony statek wiezie złoconą, dwumetrową figurę Świętego w asyście innych barwnie przystrojonych statków i łodzi. Po przywiezieniu figury św. Mikołaja na brzeg obwozi się ją po mieście na specjalnie przygotowanym powozie.
Kult tego Świętego szybko rozpowszechnił się w całym Kościele, stawiając go w rzędzie najpopularniejszych patronów. Najstarsze ślady kultu św. Mikołaja napotykamy w VI w., kiedy cesarz Justynian wystawił Świętemu w Konstantynopolu bazylikę. W Rzymie św. Mikołaj miał dwie świątynie, wystawione w IX w. Papież Mikołaj I Wielki (858 - 867) ufundował ku czci swego Patrona na Lateranie osobną kaplicę. Po pewnym czasie liczba kościołów św. Mikołaja w Rzymie wzrosła do kilkunastu. W całym świecie chrześcijańskim św. Mikołaj miał wiele świątyń, pewien pisarz średniowieczny napisał: "Gdybym miał tysiąc ust i tysiąc języków, nie byłbym zdolny zliczyć wszystkich kościołów wzniesionych ku jego czci".
Św. Mikołaj czczony jest jako patron rybaków i marynarzy, żeglarzy oraz kupców, pasterzy i więźniów. Na pamiątkę jego dobroci zaczęto obdarzać się prezentami. W XIII w. pojawił się w szkołach zwyczaj rozdawania pod patronatem tego Świętego zapomóg i stypendiów. Ze szkół zwyczaj ten szybko przeniknął do rodzin. W postaci tego Świętego Pan Bóg ukazuje nam swoją obecność i swoje oblicze. W nim "do nas przemawia i daje nam znak Królestwa swego". W nim mamy "potwierdzenie prawdy Ewangelii" (Konstytucja dogmatyczna o Kościele nr 50).
Dzień św. Mikołaja jest okazją do kształtowania postawy altruistycznej. Naśladując jego niezwykłą dobroć, pragniemy świadczyć dobro, sprawić innym radosną niespodziankę. Jest to postawa dojrzałej miłości. Módlmy się więc, "abyśmy byli hojni w dawaniu, byśmy za przyczyną i przykładem św. Mikołaja przeszli przez ziemię, dobrze czyniąc innym. Abyśmy poprzez czynną miłość przygotowali swoje serca na spotkanie przychodzącego Chrystusa Pana".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +6 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Największa z łask

W prawdzie o Niepokalanym Poczęciu kryje się coś, co jest istotne dla naszej wieczności. Ten dogmat to wiadomość dla nas.

To były czasy! Spierano się na tematy teologiczne tak, że dochodziło nawet do wyciągania mieczy z pochwy. Dyskusje na argumenty rozpalały głowy i serca nie tylko mnichów czy biskupów, ale też nawet królów i cesarzy. Ludzie składali „ślub krwi”, gotowi oddać za tę prawdę swoje życie – tak jak św. Stanisław Papczyński, na którego rzucił się w Warszawie uzbrojony Szwed. Czyżby nie było ważniejszych spraw? Nie, bo w prawdzie o Niepokalanym Poczęciu kryje się coś, co jest istotne dla naszej wieczności. Ten dogmat to wiadomość dla nas. Wielopunktowa.
CZYTAJ DALEJ

Niepokalanie poczęta. Co to znaczy?

Prawda o Maryi Niepokalanie Poczętej, jako wolnej od grzechu i pełnej doskonałości, nie sprawia, że staje się Ona daleka nam wszystkim. Jest zupełnie odwrotnie.

Jako wspólnota Kościoła katolickiego 8 grudnia obchodzimy uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Przywilej Niepokalanego Poczęcia jest dla Maryi wyjątkowym darem łaski Bożej, a dla Kościoła – dogmatem wiary. Przypomnijmy, że dogmat to nauka wiary zawarta w Objawieniu, której interpretacja jest ściśle określona przez Kościół. To po prostu twierdzenie objawione przez Boga i przyjmowane za pewne. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi został uroczyście ogłoszony przez papieża Piusa IX w Bazylice św. Piotra w Rzymie 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus.
CZYTAJ DALEJ

„Pojedynek” – opowieść o odwadze i moralnych wyborach w czasach, gdy każdy dzień mógł być ostatnim

2025-12-09 16:27

[ TEMATY ]

historia

film

Polecamy

Materiał prasowy

Do sieci trafia finalny zwiastun i plakat thrillera historycznego „Pojedynek”, stworzonego na podstawie prawdziwych wydarzeń przez jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów – Łukasza Palkowskiego („Bogowie”, „Najlepszy”). W filmie, który niepokojąco łączy wydarzenia sprzed lat z aktualną sytuacją międzynarodową, wystąpiła plejada wybitnych aktorów. Na ekranie, oprócz Jakuba Gierszała, zobaczymy gwiazdę „Gry o tron” Aidana Gillena. Towarzyszą im m.in. Bogusław Linda, Julia Pietrucha, Wojciech Mecwaldowski, Antoni Pawlicki, Anna Próchniak, Mateusz Kościukiewicz, a także Tomasz Kot.

Atak Rosjan na Polskę we wrześniu 1939 roku doprowadził do pierwszej masowej próby indoktrynacji tysięcy przedstawicieli polskich elit. „Pojedynek” sięga po nieopowiedzianą część tej historii Polski, a Łukasz Palkowski, autor sukcesu m.in. filmu „Bogowie”, przedstawia ją z charakterystycznymi dla siebie autentyzmem, tempem i energią. „Pojedynek” to pokazana z wielkim rozmachem historia o bohaterach, których widz natychmiast obdarza sympatią i śledzi ich losy z zapartym tchem. To również historia o rosyjskich oprawcach, którzy – w kontekście wydarzeń we współczesnym świecie – zmieniają tylko rodzaj munduru, ale nie metody. Filmowe postaci wzorowane są na autentycznych oficerach i żołnierzach, których dramat rozpoczął się po 17 września 1939 roku – w czasach, w których człowieczeństwo wystawiono na najcięższą próbę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję